PIERNICZKOWO

Nie wiem czy to za sprawą wszystkich tych świątecznych piękności na Waszych blogach :) czy temu że za oknem biało,a nie szaroburo i ponuro,nastrój mam taki przedświąteczny :)
Wczoraj z moim szkrabem upiekliśmy całe mnóstwo pierniczków.Jeszcze dzis po domu roznosi się ten piękny pierniczkowy  zapach.

Zainspirowało mnie to do zrobienia takiego renifera w kolorach piernikowych :)Mam nadzieje że jest podobny do renifera ,bo moje dziecie ,zanim dorobiłam rogi stwierdziło że to koń.A jak już ów zwierz wszedł w posiadanie rogów ,synuś zmienił zdanie i powiedział że to łoś.Mam nadzieję że to tylko dla tego że nie wymawia "R" i tak jest mu łatwiej powiedzieć :D

 

Komin i mitenki

Nie miałam przez ostatnie kilka dni za dużo czasu na dzierganie.Ale pomimo zbliżających się swiąt i całej gorączki im towarzyszącej udało mi się skończyć komin.A nawet już kilka razy go założyć.Jestem bardzo z niego zadowolona.Cieplusi, milusi.Co prawda jak na razie spełniał funkcje wyłącznie szyjogrzeja .I jak znam siebie tak pozostanie.Ponieważ nie uznaje żadnego przykrycia głowy.
Teraz o samym kominie.Na jego zrobienie poszło mi 10 dkg włóczki.100% wełny,bardzo milusiej,niegryzącej.Jest to drugie życie tej włóczki.Pierwsze miała jako sweter,Który sprułam zainspirowana przykładem Lacrimy :) Druty 5 z żyłką.Schemat wzoru mogę dać jeśli ktoś będzie potrzebował.

 

Z tej włóczki robie jeszcze mitenki w podobnym wzorze.

A na razie mam zrobione takie.Poniewierał mi się motek Divy.Nieco musiałam się pogimnastykować by te włóczke podzielic tak by mitenki były jednakowe.Oto co wyszło

 

 

Pierwsze wyróżnienie.

Dziś dostałam wyróżnienie.OdLacrimy.Jest mi niezmiernie miło.Zwłaszcza że jest to moje pierwsze wyróżnienie.

Lacrima  jestem ogromnie zaskoczona i szczęśliwa :)Dziękuje!!!

Przekazuje je

Antoninie

Beatce

 Pandorze

Sweterek i mitenki do kompletu

Na słoneczne, jasne dni się nie zapowiada.Więc zdjęcia są jakie są :/

 

 

I do kompletu zrobiłam teraz takie mitenki

 

 

Mitenki robiłam na drutach 2.Chciałam by były bardziej ścisłe.

Teraz planuje zrobić jeszcze kilka par mitenek na prezenty pod choinkę.I wreszcie może się zabiorę za komin i dokończę zabawkę.

Opis wzoru

Sweterek zakończony.Ale dziś go nie zaprezentuję ,ponieważ na słońce dzis się nie doczekałam .Nie chcę wstawiać kolejnych zdjęć w podobnej jakości jak poprzednie.
Może jutro pogoda bardziej dopisze .
Natomiast dla zainteresowanych zamieszczę dzisiaj opis wzoru.


Wzór "warkocze"
Ilość oczek nabranych na druty powinna dzielić się na 6+ 4 oczka(po 2 z każdej strony) dla szerszych pasków brzegowych +2 (po 1 z każdej strony) oczka brzegowe.
1rz. wszystkie oczka prawe
2 rz. wszystkie oczka lewe
3 rz. przerabiamy 6 oczek (w tym oczko brzegowe) oczkami prawymi i robótkę odwracamy
4 rz6 oczek lewych, robótkę odwracamy
5,7,9 ,11 rz. robimy jak 3 rz
6,8,10 ,12 robimy jak 4 rz
13 rz 9 oczek prawych (6 starych + dobieramy 3 kolejne) robótkę odwracamy
14rz 6 oczek lewych robótkę odwracamy
15,17,19,21 rz tak jak 3rz
22,24,26,28 rz tak jak 4 rz
29 rz. tak jak 13
30 rz tak jak 14
I tak robimy aż do końca rzędu .
Potem robótkę odwracamy i 4 rzędy przerabiamy ściegiem pończosznym (1 rząd oczka prawe,2 rząd oczka lewe).
I wszystko zaczynamy tak jak w rzędzie 3.Tylko że tym razem na lewą stronę.

Może komuś ułatwi zrozumienie ten link podany na osince przez Adę
http://bbs.bianzhirensheng.com/thread-243263-1-1.html

Teraz co do samego sweterka.
Robi się go poprzecznie.Najpierw komin z warkoczy.Potem dorabia się ściągacze 2x2 u góry i na dole.
Kształt trapezu wychodzi dzięki ilości oczek wziętych do ściągaczy .Na górze ja brałam po 10 oczek od każdego warkocza.Natomiast na dole wszystkie oczka z 4 warkoczy z przodu i 4 z tyłu .
Poszło mi ( i tu shock!) niecałe 20 dkg włóczki Opus 400m/10 dkg
A miałam 4 motki i bałam się że mi zabraknie.Robiłam na drutach 2,5.
Mogę zrobić jeszcze jedna taką :) Albo taką  ,z tym samym warkoczem

Ale dopiero kiedyś bliżej wiosny.Ponieważ model nie należy do praktycznych i pod kurtkę czy płaszcz się go nie założy.Na razie mam milion innych rzeczy w kolejce :)

Skarpetki

Takie skarpetki  zrobiłam wczoraj dla swojego urwisa.
Poł dnia usiłowałam przypomnieć sobie jak robić piętę.I nie przypomniałam.W końcu poszukałam w necie i znalazłam taki sposób.

A tak na chwile obecną wygląda mój sweterek-nietoperz /czy jak go zwą/

Pewnie gdy bym się na nim skupiła i nie rozpraszała sie na skarpetki,reniferki ,aniołki ,i mniej siedziała przy kompie ;) ,był by już skończony,uprany i założony :D Ale nigdy nie grzeszyłam umiejętnością

skupiania się na jednej rzeczy.Za jakość zdjęcia przepraszam.Przy takim świetle nie udało mi się zrobić nic lepszego.

Ściągacz  na dolę planuje zrobić nieco szerszy niż w oryginale.Jeśli zdążę skończyć ten sweterek zanim zrobi się ciemno,wpadnę jeszcze dziś ze zdjęciami i opisem wzoru .

Mocherkowy szal i kot

Oto rezultat mojej dłubaniny z ostatnich kilku dni.
Tego włochatego potwora zrobiłam szydełkiem z angory.Rozmiar kotka 10 cm.Na jego wykonanie poszło 0,25 dkg włóczki  Żeby był taki puszysty robiłam go na lewą stronę i cały czas palcem wskazującym lewej ręki przytrzymywałam włoski by je nie wplatać.Dopiero jak doszłam do dołu robótkę odwróciłam wypchałam silikonem i zakończyłam na prawą stronę.Oczka zamierzałam kupić gotowe,ale przeraziła mnie cena-30 zł za parę 4 mm oczek.Więc postanowiłam zrobić je sama.Wymieszałam odrobinę skrobi kukurydzianej z klejem.Uformowałam oczka i nadziałam je na wykałaczki .Po wyschnięciu pomalowałam i kilkakrotnie polakierowałam.

 

 

a tak wygląda od tyłu

I kolejna skończona robótka,to szal.Na jego wykonanie poszło 0,8dkg włóczki Gucio.100% akryl.Bardzo cienka i wydajna jest ta włóczka .

Teraz wzięłam na warsztat coś takiego.

Nie wiem czy będzie mi pasować taki fason.Czy te wypukłe warkocze nie dodadzą optycznie dodatkowych kilogramów.Ale tak mi się spodobało to coś ,że nie potrafiłam odmówić sobie przyjemności dziergania tych warkoczy.Mam 40 dkg cienkiej szarej włóczki.Mam nadzieje że starczy.

Miś i rękawiczki

Na dniach postanowiłam spróbować wydziergać rękawiczki.Nigdy jeszcze nie robiłam rękawiczek ,dla tego próbne zrobiłam malutkie dla Igorka. Wyszły mi nieco niezgrabne.Takie pierwsze koty za płoty :D
Ale najważniejsze że ich właścicielowi odpowiadają :)

 

 

I takiego misia wydziergałam jakiś czas temu.Niestety na razie mam tylko to jedno zdjęcie.Zamierzałam dziś zrobić misiowi sesje.Lecz okazało sie że za sprawką mojego łobuziaka miś stracił jedno oko.

 

Jak uda mi się zrobić misiowi nowe oczka ,wstawię więcej zdjęć.

Cerwony sweterek

Dziś skończyłam sweterek ,zaczęty w zeszłym roku.Właściwie to nie zamierzałam robić sweterka .Zainspirowana słynnym czerwonym płaszczykiem,złapałam za druty by spróbować jak się robi takie asymetryczne arany i kwiatki.I planowałam kupić ten wzór i włóczkę na płaszcz .Ale tak mnie wciągnął ten czerwony bluszcz ze nie potrafiłam się oderwać od dziergania.Ale po zrobieniu pleców wena mnie opuściła.Nie mogłam zdecydować jaki zrobić przód i rękawy.Tym bardziej że włóczki miałam 40 dkg z czego prawie połowę pochłonął tył i te wszystkie liście i kwiatki.Więc robótka powędrowała na dłuższy czas do skrzyni.
Aż do teraz :) Wydostałam ją i wykombinowałam coś takiego.Nie jestem teraz pewna czy nie lepiej było ten przód zrobić calkiem gładki.Ale przerabiać już nie będę.Włóczki poszło dokładnie 40 dkg.Wyrobiłam całą co do grama :)

 

Ciąg dalszy

Sweterek z owczej wełny.Miałam z nim nieco przejść.Tuż po zrobieniu uprałam go zgodnie ze wszystkimi zasadami prania wełnianych rzeczy ,a on nie wiadomo czemu się skulił.Przez kilka godzin musiałam rozciągać go w wodzie z dużą ilością octu.Udało się w ten sposób go uratować :) A już myslałam że będę musiała przerabiać go na torebkę.

 

Ten sweterek robiłam głównie dla samego procesu robienia

Kolejny sweterek jeden z moich ulubionych.Zrobiony z w bawełnianej włóczki z dodatkiem wiskozy.Bardzo ładnie się układa na sylwetce.

 

  I kolejny taki ale już wełniany.Nie układa się tak ładnie jak bawełniany i jest nieco gryzący.

 

Był jeszcze jeden zrobiony takim wzorem.Czerwony.Ale go odsprzedałam.

 Kolejny biały mocherkowy. Kołnierz miał być inny,szeroki golf ale zabrakło włóczki.Więc musiałam kombinować.

Kamizeleczka dla synusia

Sweterek skończony w zeszłym tygodniu.Suwak w rzeczywistości mniej się różni kolorem niż na zdjęciu.

I na właścicielu :)

 

No to ruszam :)

Na początku wstawiam kilka zdjęć moich wcześniejszych robótek..Pogrzebałam dziś w moich starych folderach ze zdjęciami i oto co udało mi sie uzbierac.

To są pierwsze papucie które zrobiłam dla mojego synusia jeszcze będąc w ciąży

I kolejne papucie (bardzo je lubiłam :))

 

I czapeczka którą zrobiłam zeszłej zimy.Jest jeszcze dobra i noszona do dziś.

 

 

I jeszcze jedna czapeczka

 

Sweterek

 

Koszulka na ramiączka którą załozyłam moze z raz

 

Kolejna porcja zdjęć już wkrótce.

Zaczynam pisac

mój pierwszy blog.Zamierzam pokazac tu efekty mojej "dłubaniny" :)Zapraszam