Sweterek z owczej wełny.Miałam z nim nieco przejść.Tuż po zrobieniu uprałam go zgodnie ze wszystkimi zasadami prania wełnianych rzeczy ,a on nie wiadomo czemu się skulił.Przez kilka godzin musiałam rozciągać go w wodzie z dużą ilością octu.Udało się w ten sposób go uratować :) A już myslałam że będę musiała przerabiać go na torebkę.
Ten sweterek robiłam głównie dla samego procesu robienia
Kolejny sweterek jeden z moich ulubionych.Zrobiony z w bawełnianej włóczki z dodatkiem wiskozy.Bardzo ładnie się układa na sylwetce.
I kolejny taki ale już wełniany.Nie układa się tak ładnie jak bawełniany i jest nieco gryzący.
Był jeszcze jeden zrobiony takim wzorem.Czerwony.Ale go odsprzedałam.
Kamizeleczka dla synusia
Sweterek skończony w zeszłym tygodniu.Suwak w rzeczywistości mniej się różni kolorem niż na zdjęciu.
I na właścicielu :)
1 komentarze:
Ojej jaki Igorek śliczny, w tym swereku wygląda przepięknie. Szczęściarz, ze ma taką zdolną mamuśkę :)
Prześlij komentarz